Zofia Nędza-Kubiniec
Rok przyznania nagrody:
2023
Kategoria:
Kategoria I. Twórczość plastyczna, zdobnictwo, rękodzieło i rzemiosło ludowe, folklor muzyczno-taneczny
Dziedzina:
Malarka na szkle
Region:
Podhale
Zofia Nędza-Kubiniec – działaczka społeczno-kulturalna, malarka na szkle, hafciarka, edukatorka i animatorka kultury, popularyzatorka gwary i tradycji podhalańskiej, poetka.
Kościelisko, Podhale, woj. małopolskie
Zofia Nędza-Kubiniec urodziła się 15 maja 1928 roku w Kościelisku i nadal tam mieszka. Jest córką Zofii z Krzeptowskich, najmłodszej wnuczki Sabały, oraz słynnego poety podhalańskiego, Stanisława Nędzy-Kubińca. Od najmłodszych lat pracowała na gazdówce swoich rodziców, a o jej edukację, oprócz szkoły, dbał ojciec, który zaszczepił w niej chęć zdobywania wiedzy i fascynację poezją. Z domu rodzinnego wyniosła również umiłowanie tradycji oraz poszanowanie życia w zgodzie z naturą. Przyszło jej dorastać w trudnym czasie wojennym, kiedy to wraz z rodziną stała się obiektem poniżających badań rasowych prowadzonych przez Niemców. Po zakończeniu II wojny światowej ukończyła szkołę zawodową, a następnie handlową, zrobiła kurs kroju i szycia, hafciarstwa, instruktora świetlicy i domów ludowych oraz prawo jazdy na motocykl. Była bardzo profesjonalnie przygotowana do pracy społecznej, jak na ówczesne czasy. Swoje życie poświęciła pracy zawodowej, działalności społecznej i kulturalnej; nie założyła rodziny.
Pani Zofia przez ponad 60 lat pisze wiersze, ale nigdy nie wydała swojego tomiku poezji, gdyż chowa się ze swoją twórczością w cieniu poezji swojego ojca. Chętnie recytuje swoje utwory, gdy ktoś zawita w gościnne progi jej domu. Wielokrotnie przygotowywała dzieci do konkursów recytatorskich imienia jej ojca, a w latach powojennych założyła i prowadziła kółko recytatorskie. Pisze wiersze o tematyce podhalańskiej, jak również utwory okolicznościowe, które można usłyszeć podczas różnych uroczystości. W kaplicy pod wezwaniem Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej w Kościelisku Kirach można przeczytać jej wiersz na cześć patronki świątyni.
Jako malarka, wykonała kilkaset obrazów na szkle nawiązujących do poezji ojca (zbójnicy, górale, pejzaże tatrzańskie, muzykanci) oraz o tematyce religijnej, między innymi z góralską Matką Bożą. Uczyła także dzieci i młodzież malarstwa na szkle. O determinacji tej artystki, której wrażliwa dusza i talent malarski pozwalały tworzyć zachwycające dzieła, najlepiej świadczą obrazki z czasów powojennych, gdy trudno było o szkło i farbę.
Zofia Nędza-Kubiniec przez 70 lat haftowała. Wykonywała stroje regionalne (bluzki, gorsety) oraz obrusy, serwety, makaty. Kiedy miała 12 lat, nauczyła się tej sztuki od swojej mamy, potem doskonaliła umiejętności w kursie hafciarskim, by następnie zająć się projektowaniem wzorów i uczeniem młodzieży tego fachu.
W latach powojennych zaangażowała się w utrzymywanie tradycji regionalnych, co było bardzo trudne, gdyż Goralenvolk splamił góralskie odzienie i ludzie wstydzili się góralszczyzny. Do lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia organizowała spotkania z muzyką góralską, popularyzowała taniec i śpiew góralski (sama napisała kilka śpiewek). Prowadziła teatr ludowy, przygotowywała góralskie jasełka. Była założycielem i kierownikiem zespołu „Leśników”, działającego przy świetlicy wiejskiej Domu Ludowego w Kościelisku, którą prowadziła w latach powojennych. Po zakończeniu wojny organizowała zajęcia kulturalno-opiekuńcze dla dzieci ze zniszczonej Warszawy, które przez dwa lata przebywały w Kościelisku. Ponadto jeździła do Warszawy i pracowała społecznie przy odgruzowywaniu, a następnie odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie. Organizowała również zbiórki finansowe na jego odbudowę.
Przez kilkanaście lat prowadziła wiejską świetlicę. Jako osoba utalentowana manualnie i posiadająca duszę artystyczną, oprócz zajęć podtrzymujących góralskie tradycje, takie jak taniec, muzyka i śpiew, uczyła bibułkarstwa, malarstwa, hafciarstwa, szydełkowania czy wykonywania tradycyjnych ozdób świątecznych. Pomimo ciężkich czasów i trudności z dostępem do materiałów, swoją osobowością przyciągała tłumy dzieci na zajęcia. Najpierw prowadziła świetlicę w Kościelisku, a następnie świetlicę i biuro Związku Podhalan w Zakopanem.
Przez ponad pół wieku była czynnym członkiem Związku Podhalan. Działała głównie na terenie Zakopanego i Kościeliska. Dbała zarówno o kulturę góralską, jak i rozwój kulturalny mieszkańców Podhala. Organizowała wieczory poezji poświęcone poetom ludowym w Domu Ludowym w Kościelisku i w zakopiańskiej kawiarni Śwarna, ale zapraszała również poetów z Warszawy, Krakowa i innych regionów Polski, gdyż korzystała z kontaktów swojego ojca. Przygotowywała sztuki teatralne, do których sama pisała scenariusze. Organizowała wieczornice, posiady, zaduszki i inne spotkania, animując kulturę na Podhalu. Pani Zofia jest najaktywniejszą popularyzatorką kultury góralskiej drugiej połowy ubiegłego wieku.
Do dziś dzieli się rozległą wiedzą o folklorze góralskim w takich jego dziedzinach, jak muzyka, taniec, śpiew, poezja, gwara, rękodzieło. Pomimo wieku ma świetną pamięć i przekazuje swoje umiejętności młodemu pokoleniu.
Andrzej Pitoń, opisując historię Związku Podhalan w Kościelisku w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, w następujący sposób skomentował działalność Pani Zofii: „Ważną rolę w tym okresie spełnia Zofia Nędza-Kubiniec – córka poety, która obejmuje swoją pieczą całość przedsięwzięcia, organizację nauki tańca, gry na skrzypcach oraz powołuje do życia Kółko Recytatorskie”.
Wieloletnia działalność Zofii Nędzy-Kubiniec została doceniona w środowisku lokalnym w 2017 roku Nagrodą Wójta Gminy Kościelisko za zasługi na rzecz kultury w Gminie Kościelisko.
Marta Nędza-Kubiniec
Laureaci Nagrody 2023
- Zofia Nędza-Kubiniec
- Ludgarda Sieńko
- Jan Szymański
- Stanisław Wyżykowski
- Czesława Samsel
- Kazimierz Marcinek
- Florianna Kiszczak
- Wojciech Kowalczuk
- Jadwiga Parecka
- Kapela Braci Adamczyków
- Zespół Śpiewaczy z Łukowej IV
- Zespół Pieśni i Tańca "Łastiwoczka" z Przemkowa
- Stowarzyszenie Muzyków Ludowych w Zbąszyniu
- Towarzystwo Kulturalne im. Oskara Kolberga w Przysusze