Powiększ
Powiększ zdjęcie

Leonard Śliwa

Rok przyznania nagrody:
2011

Kategoria:
Kategoria I. Twórczość plastyczna, zdobnictwo, rękodzieło i rzemiosło ludowe, folklor muzyczno-taneczny

Dziedzina:
Muzyka. Instrumentalista. Skrzypek. Śpiewak

Region:
Wielkopolskie, powiat wolsztyński, Wolsztyn

Leonard Śliwa z zawodu jest technikiem melioracji wodnych, z zamiłowania skrzypkiem i śpiewakiem, a z powołania – mistrzem i nauczycielem koźlarskiej tradycji w Regionie Kozła.


Urodził się w 1951 roku w Perzynach, określanych mianem matecznika rodu Śliwów, mieszka zaś w Wolsztynie. Z Perzyn pochodzili jego pradziadek Chryzostom, a także dziadek Piotr (najstarszy nagrywany przez Łucjana Kamieńskiego i Jadwigę Pietruszyńską-Sobieską muzyk ludowy spod Zbąszynia) oraz skrzypek i koźlarz „wuj Tomek”. To właśnie on, wraz z Antonim Janiszewskim (obaj zostali laureatami Nagrody im. Oskara Kolberga) oraz innymi entuzjastami, zainicjował w połowie ubiegłego wieku działania zmierzające do ochrony, udokumentowania i przekazywania tradycji koźlarskich w dzisiejszym Regionie Kozła. W tym celu założono Stowarzyszenie Muzyków Ludowych w Zbąszyniu, utworzono pierwszą w Polsce klasę kozła, sierszeniek i mazanek w ramach zbąszyńskiej szkoły muzycznej, opracowano i wydano podręcznik nauki gry na instrumentach typu dudowego.


Leonardowi Śliwie, absolwentowi PSM I st. im. St. Moniuszki w Zbąszyniu i wiceprezesowi Stowarzyszenia Muzyków Ludowych, przyszło więc kontynuować dzieło swoich poprzedników. Czynił to na wielu płaszczyznach w sposób niezwykle twórczy i nad wyraz skuteczny. Mimo, iż dane mu było zgłębianie bogactwa muzyki przodków przez pryzmat skrzypiec (swój pierwszy instrument dostał w wieku 5 lat od ojca na Gwiazdkę) i 3-strunowych mazanek, jego ideałem muzycznym od samego początku była kapela kozła weselnego (kozioł, skrzypce, klarnet Es), z nieodłącznym atrybutem, jakim jest śpiew. Swą pasję realizuje na wiele różnych sposobów, począwszy od muzykowania w kapeli Franciszka Hirta z Chrośnicy (oraz w wielu innych) czy w Zespole Regionalnym „Wesele Przyprostyńskie”, z którymi zdobywał wiele laurów (Kazimierz, Kopanica, Poznań, Węgrów, Wilczyna, Zbąszyń). Jako właściciel firmy wielokrotnie sponsorował warsztaty dudziarskie czy inne działania w regionie.

 

W ostatnich 20 latach z największą troską i niezwykłą pasją Leonard Śliwa podchodzi do młodych muzyków, także do „bezrobotnych”, dorosłych już absolwentów zbąszyńskiej PSM. Zaszczepia im szacunek do rodzimej tradycji, odkrywając przed nimi odchodzące już brzmienie kozła czarnego i sierszeniek, urok dawnych przyśpiewek, pastorałek (zespół „Pastuszkowi Grocze spod Zbąszynia”), piękno pieśni powstańczych czy pasyjnych śpiewów („Nasza Pasja 2004”). Przekłada się to nie tylko na nieskończoną ilość indywidualnych lekcji czy warsztatów w Babimoście, Chrośnicy, Dąbrówce Wlkp., Nowym Kramsku, Przyprostyni, Siedlcu, Zbąszyniu, które prowadzi w ciągu roku, ale przede wszystkim na kształcenie solistów i tworzenie kapel. Efektem tego jest coraz liczniejszy udział młodych i dorosłych muzyków z Regionu Kozła na lokalnych cymprach, ślubach, dożynkach, podhalańskich dudaskich ostatkach, słowackich ‘gajdošskich falangach”, w przeglądach i konkursach krajowych oraz zagranicznych (Austria, Białoruś, Czechy, Niemcy, Słowacja, Włochy), skąd indywidualnie lub wspólnie ze swoim mistrzem wracają z najwyższymi nagrodami.

 

Po śmierci W. Woźnej-Batory, założycielki zespołu „Perły”, został instruktorem w GOK Siedlec, gdzie tym razem już z dorosłymi wraca do zapomnianego repertuaru „śpiewającego kozła”.
Leonard jest także „człowiekiem pracy organicznej”, stąd jego aktywny udział w reaktywacji Stowarzyszenia Muzyków Ludowych w Zbąszyniu, Konkursu Muzyki Ludowej w Kopanicy czy odnowie Biesiad Koźlarskich w Zbąszyniu. Swe zainteresowania przeszłością własnych korzeni i niespotykaną energię spożytkowuje we współpracy z mediami, muzeami (Ochla, Poznań, Warszawa, Wiedeń, Zbąszyń) oraz LGD Region Kozła. Trwałym śladem tego są liczne nagrania (także w postaci CD i DVD), udział w wystawach (wraz z kapelami), rekonstrukcjach strojów i gwary regionalnej oraz opracowanie not biograficznych muzyków ludowych.

 

Pomimo swego głębokiego przywiązania do dziedzictwa przodków, pozostaje otwarty na nowe wyzwania, np. udział w projektach Dom Tańca czy Nowy Folklor Afro-Polski. Starał się prezentować w ich ramach, wraz ze swymi uczniami, tradycje muzyczne zachodniej Wielkopolski. Radą i bogatym doświadczeniem służył także jako juror konkursów w Bukówcu Górnym, Kopanicy, Oravskej Polhorze, Śmiglu i Zbąszyniu.


W nielicznych wolnych chwilach potrafi od ręki naszkicować, np. postać koźlarza siedzącego na pniu (jedna z propozycji pomnika Młodego Koźlarza na zbąszyńskim rynku), bądź skomponować „Wiwat Bożonarodzeniowy” czy dopisać nowe zwrotki „Świniorza”. Innymi słowy – Leonard Śliwa to człowiek niezwykle skromny, wielkiej pasji i czynów niepospolitych, prawdziwy Mistrz Leonardo „od Zbąszynia”.

Janusz Jaskulski